O pszczołach
Pszczółka Maja, miód, ule... to najczęściej pojawiające się skojarzenia z pszczołami. Tymczasem pszczoły to o wiele więcej niż pszczoła miodna. W Polsce mamy kilkaset przeróżnych gatunków tych owadów. Wszystkie żywią się nektarem i pyłkiem kwiatowym, jednocześnie zapylając odwiedzane rośliny. Umożliwiają w ten sposób roślinom zapłodnienie, a w rezultacie powstanie owocu (więcej o zapyleniu przeczytasz poniżej). To właśnie pszczołom i ich pracy zawdzięczamy produkcję 1/3 żywności. Dzięki temu, że ich gatunki są tak różnorodne, mogą zapylać różne rodzaje roślin i działać w różnych warunkach.
Wczesną wiosną pszczoły ruszają do pracy – zapylają kwitnące sady, łany rzepaku i większość roślin będących surowcem do produkcji żywności. Według szacunków w naszej szerokości geograficznej rośliny owadopylne stanowią około 78 proc. gatunków. Bez pszczół wiele gatunków roślin nie mogłoby się rozmnażać, wytwarzać owoców, lub ich uprawy dawałyby niewielkie plony a owoce byłyby małe i zdegenerowane.
Już w latach 60. ubiegłego wieku obserwowano pierwsze symptomy tego problemu. W rodzinach pszczelich zauważono, że pszczoły wylatujące na pożytek nie wracają masowo do ula. Naukowcy badający to zjawisko są zdania, że przyczyną jest wiele różnnych czynników działających na rodziny pszczoły miodnej:
- choroby i pasożyty pszczół - między innymi warroza i nosemoza,
- niedobory składników odżywczych, brak wystarczającego zróżnicowania pokarmu,
- bliskie pokrewieństwo genetyczne pszczół,
- intensyfikacja rolnictwa i zmiany w strukturze przestrzennej wsi oraz miast. Likwidacja nieużytków, miedz, kwitnących łąk, jak również ogródków przydomowych, powoduje, że pszczołom brakuje pożywienia (pyłku i nektaru). Zbyt mało jest także schronień i przestrzeni do budowy gniazd czy składania jaj dla pszczół samotnic i trzmieli,
- zmiana klimatu, która wpływa np. na zmianę terminarza kwitnienia roślin, a tym samym dostępność pokarmu dla pszczół,
- działanie fal elektromagnetycznych, które zakłóca system nawigacyjny pszczół, przez co nie mogą one trafić z powrotem do ula.
Jednocześnie aż 75 z nich wymaga zapylania przez pszczoły. Owadom tym zawdzięczamy aż 4 000 odmian warzyw. Badania w których ekonomiści przekładają produkty będące efektem zapylania na konkretne pieniądze wskazują, że globalna wartość zapylania szacowana jest na od 235 mld dolarów (Raport IPBES, 2019) do nawet pół tryliona (!) dolarów (jedno z badań przytaczanych przez ONZ). Ale to nie wszystko. Pośrednio dzięki pszczołom mamy również mięso, mleko i inne produkty odzwierzęce - zwierzęta hodowlane również karmi się roślinami zapylanymi przez te owady. Także gdyby pszczoły nagle zniknęły musielibyśmy żywić się głównie zbożami i kukurydzą.
Pszczoły w przyrodzie pełnią kluczową rolę. Zapylanie przynosi korzyść w postaci jedzenia nie tylko nam, ludziom. Owoce jarzębiny, głogu, jeżyn, malin, jagód i innych roślin, którymi żywią się dzikie ssaki i ptaki, powstają dzięki zapyleniu przez pszczoły. Zimą, gdy roślinożercom trudno znaleźć inne pożywienie jest to szczególnie ważne. Ale to nie tylko jedzenie, drzewa owocowe rozwijają się również dzięki pszczołom, a z ich dziupli korzysta cały szereg zwierząt - takie jak dudki sowy pójdźki, różne gatunki chrząszczy czy małe ssaki - orzesznice. Czasem te powiązania są nieoczywiste, np. zapylany przez pszczoły wrotycz znoszą do gniazda szpaki w ochronie przed pasożytami, a lawendę o podobnych właściwościach dezynfekujących gniazdo zbierają sikory. I to wszystko dzięki pszczołom!
Robotnice to najliczniejsza grupa pszczół w ulu, latem może ich być nawet 60-80 000 w jednej rodzinie! To one odpowiadają za utrzymanie rodziny pszczelej przynosząc do ula pokarm - pyłek i nektar, a także wodę. Robotnice pełnią różne role w rodzinie, między innymi porządkowe, karmicielek larw, strażniczek, aż wreszcie zbieraczek pyłku i nektaru. To im zawdzięczamy produkty pszczele takie jak różne odmiany miodów, pyłek, pierzgę, czy wosk.
Trutnie są często postrzegane jako mało pożyteczni mieszkańcy ula, ale ich rola jest bardzo ważna. Głównym zadaniem trutni jest zapłodnienie matki, dzięki czemu będzie ona mogła składać jajeczka. Na zimę trutnie są wypędzane z ula przez robotnice.
Czynnikiem mocno zespalającym rodzinę pszczelą jest stała wymiana pokarmu, głównie cukrowego, która umożliwia rozprowadzanie między robotnicami feromonu, tzw. substancji matecznej produkowanej przez matkę, oraz wspólnie zasiedlane gniazdo, które posiada stały, charakterystyczny układ.
- Ubarwienie – osy odznaczają się intensywnymi kolorami: charakterystycznymi żółto-czarnymi pasami. Pszczoła miodna jest ciemniejsza, jej ubarwienie jest rude, brązowe. W przeciwieństwie do osy, jest pokryta delikatnymi włoskami na ciele.
- Zachowanie – pszczoły są spokojne, łagodne, nie atakują bez wyraźnego czynnika drażniącego. Wiele pszczół samotnic unika wręcz kontaktu z człowiekiem. Osa z kolei może być agresywna.
- Żądlenie – osa nie wstrzykuje od razu całego jadu, może też wyciągnąć żądło i nie ginie po użądleniu. Żądło pszczoły wyposażone jest w niewielkie haczyki, które w przypadku użądlenia człowieka – wbijają się w skórę. Pszczoła wyciągając je, wyszarpuje sobie część wnętrzności, w związku z czym ginie. Jad pszczeli wykorzystywany bywa w niektórych dziedzinach lecznictwa naturalnego, gdyż według badań w niewielkich stężeniach może być pomocny.
Osy, podobnie jak pszczoły, pełnią ważną rolę w środowisku. Żywią się nie tylko pokarmem roślinnym, słodkimi owocami, ale są także drapieżnikami. Wybierz się na obserwacje i naucz się odróżniać te dwa gatunki od siebie. Pamiętaj, aby zawsze zachować ostrożność i nie drażnić niepotrzebnie owadów.
Dlaczego w tym przypadku mówi się o "korytarzu" lub "autostradzie"? Ponieważ jednym z zagrożeń dla pszczół, obok braku odpowiedniego pożywienia jest zanikanie siedlisk. Pszczoły samotne najczęściej mają niewielki zasięg lotu - ok 200-300 metrów. Więc jeśli w takim promieniu od ich gniazda nie będzie odpowiednich kwiatów, na których będą mogły się pożywić, zostaną uwięzione w jednym konkretnym miejscu i zdane tylko na miejscowy pokarm. Tworzenie długich kwietnych pasów łączących łąki kwietne pozwala na swobodne przemieszczanie się owadów w poszukiwaniu pożywienia w sytuacji gdy pyłek i nektar z kwitnących kwiatów w danym rejonie się skończy. Można zatem powiedzieć, że tworzenie korytarzy to taki wyższy stopień myślenia o zapewnieniu zapylaczom bazy pokarmowej.
Ale są również gatunki obce inwazyjne i ten charakter wykazuje niestety duża część sprowadzonych przez człowieka gatunków. Te rośliny i zwierzęta trafiając do innego środowiska niż to, w którym ewoluowały dokonują gwałtownej ekspansji, wypierając nasze rodzime gatunki. Prowadzi to do szkód w ekosystemach, a nawet do wyginięcia ich rodzimych odpowiedników - stało się tak w przypadku norki amerykańskiej która doprowadziła do wyginięcia na terenie kraju norki europejskiej, jednocześnie stanowiąc ogromne zagrożenie dla miejscowych ptaków, ponieważ żywi się m.in. ptasimi jajami.
W przypadku roślin wynikiem ekspansji jest zajęcie ogromnych połaci terenu przez jeden gatunek, czego przykładem mogą być "morza" żółtokwitnącej późnym latem nawłoci na terenach ruderalnych, przykolejowych i nieużytkach. Może się wydawać, że taka ilość nektarodajnych roślin to raj dla pszczół. I przez chwilę nawet może tak być. Ale pomyślmy co się dzieje, gdy wszystkie te kwiaty przekwitną. Ponieważ nawłoć wyparła wszystkie inne rodzime kwitnące gatunki, po jej przekwitnięciu ta ogromna przestrzeń staje się pustynią pokarmową. Dla pszczół miodnych może to nie stanowić dużego problemu - mogą bez jedzenia latać na odległość nawet 1,5 km, mają również pszczelarzy którzy się nimi opiekują i w razie potrzeby dokarmią syropem bądź przeniosą ule w bardziej zasobne w pokarm miejsce. Ale większość pszczół dzikich bez pożywienia może latać na ok. 200-300 metrów. To znaczy, że jeśli będą miały nieszczęście wykluć się z gniazda w pobliżu terenu zajętego przez roślinę inwazyjną, czeka je głód. Na szczęście intencjonalne sadzenie roślin inwazyjnych jest niezgodne z prawem. Dobrze jest jednak monitorować okolice swojej działki i ogrodu i likwidować w zarodku rośliny, które mogą stanowić zagrożenie inwazją.